á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Nasycona psychologiczną głębią powieściowa rozgrywka dwóch silnych charakterów - sławnej pisarki i jej gospodyni: niezależnej, szorstkiej i obcesowej na zewnątrz, a w rzeczywistości czułej i pomocnej. Jaki sekret kryje się pod maską obojętności?
Wyjątkowo mocna proza zawierająca wątki autobiograficzne - za tę książkę Magda Szabó została w 2003 roku uhonorowana Prix Femina Étranger. (...) (nota wydawcy)
I niezwykła przygoda z literaturą węgierską...
A jest to powieść, która wymyka się kategoryzacji. Bo wydaje się być obrazem społeczeństwa lecz o zabarwieniu psychologicznym. To powieść, która wciąga i zmusza do zadumy i analizy jednocześnie. Poprzez złość przetaczają się łzy, a porywy serca hamuje wściekłość na bohaterów. Tu nikt nie jest jednoznaczny. (...) Ktoś, kto wydaje się być dobry, jest chyba zły, a ten zły wcale taki nie jest. To odwieczna walka z poszukiwaniem nie tylko siebie lecz także oszukiwaniem otoczenia. Jest bowiem starsza Emerenc (zostaje gosposią od wszystkiego) w domu pewnego małżeństwa intelektualistów, którzy (według Emerenc) nic nie robią waląc całymi dniami w klawisze maszyn do pisania. I wydawać by się mogło, że ta co pracuje i krząta się ze szmatą, ta co gotuje, pierze i nawet odśnieża trawniki w każdym domu - że jest tą dobrą i pokorną, a jej gospodarze to wredni ludzie, magnaci, których stać na służącą. I jakże taki obraz może być złudny? Okazuje się bowiem, że każdy z nich skrywa w sobie kogoś innego. Próbując żyć z sobą w zgodzie i jako takim porozumieniu uzmysławiają sobie, że się potrzebują○, że stali się sobie POTRZEBNI. I nie potrafią tego wytłumaczyć,a co najgorsze, nie potrafią zaprzeczyć. Odczucie, jakie się w nich rodzi nigdy nie daje zewnętrznych objawów i tym samym ranią się milczeniem lub nadmiarem słów. Bystra Emerenc prosto określa swoich pracodawców, nie owija w bawełnę tego, co chce powiedzieć i właśnie ta jej szczerość trafia w sam cel. Lecz...intelektualistka nie przytaknie na znak zgody, nie powie nic, lecz walcząc z sobą samą zdusi poniżenie odsuwając słowa kobiety od siebie.
Ta powieść jest studnią ludzkich charakterów, osobowości i ich reakcji. Jest także prawdę o nas samych i naszym lustrem - wielkim zwierciadłem, w którym możemy się przejrzeć i gdzie żaden szczegół nie ujdzie naszym oczom.
POLECAM